….warto czasami – nawet nie umiejąc pisać – napisać list do Świętego Mikołaja, oj, bardzo warto!!!
Tak zrobiła większość dzieci z naszego przedszkola i…czekała, czekała…aż wreszcie ogłoszono, że to już niedługo. Poproszono o eleganckie ubranka i o punktualne przybycie do przedszkola… Emocji było coraz więcej…
Wszyscy z radością wyszli na przedszkolny korytarz by tam – spoglądając wciąż niecierpliwie w kierunku schodów prowadzących do szatni ujrzeć TEGO WYCZEKIWANEGO DŁUUUGO G O Ś C I A!!!! !!!!
A chociaż miał już On swoje lata i siwą brodę to poruszał się bardzo energicznym krokiem… – wiadomo, jak ma się na usługach zaprzęg reniferów to nogi nie bolą!!!
Przywitaliśmy się zatem wszyscy razem ze Świętym Mikołajem w korytarzu przedszkolnym, po czym zaczęło się upragnione rozdawanie prezentów… Była radość ale i były łzy…
Prezentów wystarczyło dla każdego…a Św.Mikołaj coś nam obiecał – że za rok też przyjedzie!!!
